Przejdź do głównej zawartości

end.

To jeden z tych etapów, które się kończą.  Genialne 10 miesięcy. Setki nie porozumień, i miliony uśmiechów, nieliczona ilość sytuacji, które odbiły się na mnie w jakiś sposób, niezliczona ilość napotkanych osób, z których garśc została ze mną do tej pory, nie jedna impreza i nie jedna nieprzespana noc, osoby, które są jak rodzina. Osoby, z którymi.. właśnie się rozstaje..
Wiesz.. sama tego chciałam. I chyba to dobrze. Pomimo, że ten miesiąc ostatni minął tak szybko, że coś na nowo się zaczyna a został mi tydzień. Jeszcze wiele chciałabym z nimi chwil spędzić, tyle im powiedzieć..



Humor jest jedyną szansą na przetrwanie dla bardzo wrażliwych ludzi. Powtarzam: jedyną szansą. Dość wcześnie zorientowałem się, że mówiąc coś w śmieszny sposób, można uniknąć kłopotów. (...) To także świetny sposób na radzenie sobie z pewnymi emocjami, które podane inaczej czynią z nas żałosnych sentymentalistów.

~ Etgar Keret



W prostocie można ująć to tak, że w pewnym sensie zaczyna się we mnie i dla mnie etap, który może być lepszy. Ten też zaczynałam od zera. Rzucona na głęboką wodę, znalazłam własny kąt, jakiś punkt odniesienia, i przeżyłam. I chyba jestem z tego dumna. To było coś innego, nie tak wyobrażałam sobie wstawanie po 3 godzinach snu, w czerwcu, 8 nudnych godzin po weekendzie majowym, az po 10 ciężkich godzin w nerwie. W tym wszystkim zaczynam zauważać tych, którzy przewineli się przez ten praktycznie cały rok az do dziś..




Boję się cholernie. Niech z nieba spadnie coś, co da mi więcej siły. Bo teraz jej nie mam.. Boję się, że nie będę umiała się z nimi pożegnać w jaki kolwiek sposób. Nie wiedziałam, że będzie aż tak to trudne.. nie wiedziałam.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#1 Czas Na.. Ziaję!

" Czas Na.. " Będzie nową i jedną z pierwszych kategorii tutaj. No bo wiesz sama/sam, że najlepszy czas, to czas dla siebie! i własnie m.in czas dla mnie, to przede wszystkim porządne oczyszczenie twarzy. Kiedy po całodniowym noszeniu balastu zwanym podkładem, tuszem, bronzerem itp. Zmywam całą tą zwaną "maskę"- nie ma lepszego momentu. Ok, ok ktoś mi powie "przecież możesz chodzić bez tego!". No nie mogę. Niestety, but NIE. Czemu? Bo jak rano wstaje, potrafię sie przestraszyć. Skóra, która ma skłonności do przebarwień, wyprysków, które atakują w szczególności godzinę przed wyjściem na spotkanie ze znajomymi (przyyysięgam!) i taka, która się jedynymi słowy ŚWIECI-no sorry, kobiety zrozumieją mnie doskonale. Nie chcę, ale muszę. I takim oto sposobem, po wielu spotkaniach z Panią dermatolog, której maść pomogła na jakiś czas i super matowiła i poprawiła na chwilę mój stan skóry, wzięłam sprawę w swoje rece i co? i zaczęłam od ZIAJI . No bo kto z nas j

READY! STEADY! GO!

Tak zatem zaczynam nowy 2017 rok! Tą przysłowiową "pustą" kartką. No dobra. Niekoniecznie taką pustą. Na pewno na tej kartce znalazło by się parę "must" . No bo chyba i Ty masz jakieś "muszę" na swojej życiowej playliście. To ciekawe, jak wiele może działać tak "zwykła' kartka. I ile możemy na nią na nieść. Na mojej na pewno znalazłaby się: Przyjaźń . Ta prawdziwa, z ta garstką, która po tak ciężkim roku 2016 mi została i mam zamiar ja pielęgnować, jak ogródek z różami. Praca , która w 70% jest już pewna. Ta, może nie wymarzona, ale na której myśl, się cieszę, bo to bardzo wiele.  Więcej wycieczek m.in w góry. Nasze polskie, które marzą mi się od dzieciństwa. I nad morze, które kocham! o każdej porze roku.  Ruszyć z miejsca :) . To chyba przede wszystkim, ale nie bez powodu jest ten punkt umieszczony na tej pozycji. Więcej uśmiechu . Uśmiechu i pozytywnego myślenia, który z nim idzie w parze nie od dziś. :)  Więcej wpisów tutaj! B