Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Kiedy coś się kończy..

" Inaczej. Trzeba spojrzeć w każdy czas. W przeszłość - nie pluć jej we włosy, w sine warkocze, usta otwierać cicho, aby więcej wspomnień mogło oddychać. W teraźniejszość - czynić dzień dobrym, noc dobrą, dobry wieczór, świat jest dziś piękny i pełen śniegu. W przyszłość - aby zdarzyły się cuda, policzki blisko i zapach był tym zapachem, który będzie na zawsze.                                                                                    - Kaja Kowalewska / Inaczej " " Chyba każdy z nas przejechał się kiedyś na kimś. Dostał w twarz ze słowa albo z liścia. W zasadzie to obojętne, bo ból i tak był intensywny. Kiedy zawód. Miłosny czy rzemieślnik - nieważne. Chyba każdy miał zły czas. Czas rozczarowania, zawiedzionych nadziei i snów. Każdy znosił brzydkie słowa i nie zawsze bywało różowo. Ale przychodzi moment, że trzeba wstać. Iść dalej.  Mamy cieszyć się światem, uśmiechać. Jednak, nauczeni doświadczeniami, musimy także uważać na świat i złe adresy.        

#1 Czas Na.. Ziaję!

" Czas Na.. " Będzie nową i jedną z pierwszych kategorii tutaj. No bo wiesz sama/sam, że najlepszy czas, to czas dla siebie! i własnie m.in czas dla mnie, to przede wszystkim porządne oczyszczenie twarzy. Kiedy po całodniowym noszeniu balastu zwanym podkładem, tuszem, bronzerem itp. Zmywam całą tą zwaną "maskę"- nie ma lepszego momentu. Ok, ok ktoś mi powie "przecież możesz chodzić bez tego!". No nie mogę. Niestety, but NIE. Czemu? Bo jak rano wstaje, potrafię sie przestraszyć. Skóra, która ma skłonności do przebarwień, wyprysków, które atakują w szczególności godzinę przed wyjściem na spotkanie ze znajomymi (przyyysięgam!) i taka, która się jedynymi słowy ŚWIECI-no sorry, kobiety zrozumieją mnie doskonale. Nie chcę, ale muszę. I takim oto sposobem, po wielu spotkaniach z Panią dermatolog, której maść pomogła na jakiś czas i super matowiła i poprawiła na chwilę mój stan skóry, wzięłam sprawę w swoje rece i co? i zaczęłam od ZIAJI . No bo kto z nas j

Na Początek..

Jakże dziwnie jest pisać tu post o..  Niczym. Dosłownie. Napiszę Ci tu o tym, że ostatnio skończyłam dwadzieścia lat, i że dziś mamy z Małym mini święto. Ale to już Ci opisuje w miarę szybko i zwięźle. Minęło dwadzieścia lat. Dwadzieścia moich cennych lat, które nauczyły mnie wiele. Między innymi przyjaźni, która pomimo tak długiego stażu gdzieś się zawieruszyla ale po odkurzeniu kurzow dalej trwa. I ma się bardzo dobrze jak na taką staruszke ;) minęło dwadzieścia lat, które pokazały mi wiele bólu i cierpienia. Wiesz Czytelniku, to ważny moment w życiu każdego człowieka kiedy podnosisz się z podniesiona głową po porażce i idziesz! Idziesz silniejszy w doświadczenia!  I.. Trwasz dalej. ;) Minęło dwadzieścia lat, które nauczyły mnie oglady (ten kto mnie zna, ten wie, że było ciężko) No bo wiesz sam, że jeśli praca w sklepie to wymaga kultury, oglady i wzglednego.. Wyciszenia? Ale ta praca naauczyla mnie najwięcej. O tym też tu napisze! Na bank, bo to jest cudo temat. Minęło dwadzieśc