" New Beginning ..''
Pisałam tu ostatnio długiego posta na temat tego, że zaczynam od nowa, że już będzie lepiej, i o tym, że czasem trzeba odpuścić i stanąć z boku-nie skończyłam go. Taka ja. Poćwiartuje się chyba, bo w zwyczaju zapomniałam go skończyć. Poprzez natłok spraw, które towarzyszyły mi ( i towarzyszą ) do tej pory miałam prawo po prostu zapomnieć. Mi tez się to zdarza. Jestem tylko człowiekiem..
A więc zaczynając od początku. Znalazłam się w miejscu, w którym chciałam być. Znaczy.. W miejscu, które wśród niektórych wzbudza wiele hmm.. kontrowersji? ciężko określić. W każdym bądź razie, zaczęłam budować coś co chciałam stworzyć. Pamiętasz wpis Ready! Steady! Go!? Jeśli nie-to odsyłam TU. Może ktoś nowy tu zagląda? kto wie? Pisałam tam o m.in o ruszeniu się z miejsca. No to ruszyłam! Mam prace, która nie jest moim spełnieniem marzeń, ale jak to mówił słynny poeta "Jak się nie ma co się lubi-to się lubi co się ma!" Właśnie. Tak samo jest z miejscem, w którym się znajduje. Grunt, ze po części w jakimś stopniu to jest .. moje miejsce. Może nie jest w nim luksusowo, ale ma balkon i bardzo ładny obraz, który Emi już by mi podwędziła :)
Wiesz co jest najgorsze? Że musiałam podjąć ostatnimi miesiącami tak wiele decyzji, żeby znaleźć się w tym miejscu. Tak wiele przykrych decyzji. Po tych paru dniach stwierdzam, że chyba tak musiało być.. po prostu. Ostatni pisany post, który właśnie poszedł do kosza mieścił w sobie uczucia towarzyszące mi na tamten czas. I chyba dobrze, że on został nieopublikowany.. Dlaczego? po prostu. Chyba ten pokój mnie wycisza. Tak mi się zdaje. Bo zostałam w pewnym stopniu sama. Sama na swoje życzenie. Sama, żeby odpocząć. Sama, żeby być z kimś kogo powinnam docenić, a chodź nie umiem czasem spojrzeć tej osobie w lustro-sama, ze sobą.
Komentarze
Prześlij komentarz